Istnieję , rozmyślam , dochodzę do wniosku , że nie przywiązuję się do ludzi , nie mam uczuć , a przynajmniej nie potrafię ich okazywać , chociaż nie , jest uczucie , które ogrania mnie ciągle- ZAZDROŚĆ , ah nie mogę zapominać też o złości . Czyli mam jakieś emocje?
Nie mam prawdziwych przyjaciół , nawet się tym nie przejmuję , bo widzę jak te ''przyjaznie'' teraz wyglądają . Jedna obgaduje drugą i tak w kółko , dziękuję za takie coś. Jeszcze do niedawna myślałam , że mam 3 przyjaciółki , a teraz? Nie mam nikogo , w kim znajdę wsparcie , nikt nie może mnie zrozumieć , ale czy w ogóle ktoś się stara? Wątpię . Wszystko i wszyscy mnie wkurwiają , czuję się jakbym była NAD wszystkimi , jakby (cytuję)''wszyscy byli gównem tylko nie ja'' . Czemu tak jest ? Już zawsze będę sama ? Przynajmniej mam spokój i czas dla samej siebie , czego mi ostatnio brakuje .
Co do diety , w sumie jem jak każdy normalny człowiek . Normalny ? To pojęcie względne -___- Jestem jak inni ludzie , śniadanie , obiad , kolację ... Nie mam siły na liczenie kalorii , ale muszę , muszę i chcę się za siebie wziąć , czyli od jutra zaczynam 2-4-6-0 , a teraz idę ćwiczyć.
Trzymajcie się <3
chciałabym się do kogoś zbliżyć , ale nie wiem jak.
Co do ludzi-są strasznie fałszywi. Masz plany i trzymam za ciebie kciuki. No i super, że ćwiczysz.
OdpowiedzUsuńWiem, że to co napiszę zaraz będzie bardzo oklepane, ale szczerze prawdziwe:
OdpowiedzUsuń"Wiem dokładnie co czujesz, ostatnio mam dokładnie tak samo"...
Pamiętaj nie jesteś sama, masz w nas tutaj wsparcie:)
Powodzenia w liczeniu kalorii i ćwiczeniach!
xoxo
Pamiętaj, że masz w nas wsparcie :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w ćwiczeniach i w nowym początku, trzymam kciuki :*
W takim razie szczerze współczuję takiej 'figury', ale damy radę , wyrobimy sie jeszcze <3 !:)
OdpowiedzUsuńJa od dzisiaj zaczynam ABC diet , wolę mieć jasno postawione zasady :)
powodzenia :*
najbardziej nienawidzę właśnie momentu liczenia kalorii.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki ! ; *