środa, 30 listopada 2011

02.

Trzecia notka dzisiaj , to chyba źle wróży ... Zjadłam jeszcze to co wolno na diecie - owoce :D
Chciałam ćwiczyć , ale nie mam kompletnie siły , ćwiczyłam 10 min i ... KONIEC. Nie mam kompletnie siły przez grypę ;c. Nienawidzę być chora .
idę spać , bo inaczej coś zjem .


muszę się trochę nad sobą poznęcać ...







na koniec najlepsze *,*

01.


zjadłam dzisiaj ok 400 kcal . Przynajmniej tak mi się wydaje , nie umiem tego dobrze przeliczać , zawsze się gubię ._.
Czytałam dzisiaj o skinny girl diet , zastanawiam się czy jej nie wybrać , w sumie mogę , nie można przekroczyć dziennego limitu 400 kcal , przynajmniej w pierwszy dzień i do tego można zjeść tyle owoców i warzyw ile się chce , bo nie wilcza się do spożytych kalorii czy coś  :D a ja kocham owoce i warzywa *,* więc dieta chyba dla mnie idealna :> rozumiem , że raczej nie można na niej jeść ziemniaków , ryżu , bananów czy innych wysokokalorycznych warzyw i owoców albo wliczyć je do tych spożytych :D
Trzeba tylko wytrwać , żeby dzisiaj już nic nie zjeść , a to jest raczej trudne , bo ostatnie miesiące mojego życia chyba tylko na tym się opierały , JEDZENIE , JEDZENIE I KURWA JESZCZE RAZ JEDZENIE . Nienawidzę siebie za to-,-`
włączę sobie ostatnio moją ulubioną piosenkę ( nie rozumiem jak mogłam jej wcześniej nie zauważyć w flimie Milczenie owiec , przecież oglądałam to 21398721849632756738 razy , a dopiero wczoraj ją spostrzegłam O,o) i pójdę spać , wiem , że mogłabym ćwiczyć ,ale jak zasnę mam przynajmniej pewność , że nic nie zjem :)

00.

Po co to zakładam ? Sama nie wiem , potrzebuję jakiegoś wsparcia , bo jestem za słaba na samotne odchudzanie. NIENAWIDZĘ tego w sobie ... Muszę być silna i w końcu zrzucić te znienawidzone kilogramy .


Dziewczyna z marzeniami . 68 znienawidzonych kilogramów , 175 centymetrów wzrostu.